Dnia 13.04.2015 odbyła się Msza Święta z modlitwą o uzdrowienie otwierająca Seminarium Odnowy Wiary w naszym mieście. Dnia 20.04 mogliśmy usłyszeć konferencję ks.M.Rosika dotyczącą Bożej Miłości. Serdecznie zapraszamy do dzielenia się swoimi świadectwami. Być może nawet dla nas mało znacząca rzecz może bardzo mocno wpłynąć na wiarę i formację duchową drugiej osoby. Jeśli ktoś odczuł Boże dotknięcie , doświadczył uzdrowienia, dotknęło go jakieś słowo lub chciałby podzielić się swoimi wrażeniami prosimy pisać na adres email : Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

------------------------------------------------

Świadectwa odnotowane podczas wypowiedzi ustnej uczestników Seminarium w poniedziałek 16.06.2015 :

 

Miałam problem ze zdrowiem : z oczami oraz narzekałam na ból stawu barkowego i kolan. Chodziłam na rehabilitację, ale wydawało się że pozostanie mi tylko voltaren (lek przeciwbólowy na stawy). Kiedy w bazylice trzebnickiej odbywało się Seminarium Odnowy Wiary, poszłam tam i poprosiłam o modlitwę. Zapytano mnie na co choruję odpowiedziałam że na oczy (o bólu barku i kolan nie pomyślałam). Dostałam słowo z Pisma św., że Pan uzdrawia. Kiedy wróciłam do domu zauważyłam że w jednym oku wróciło mi ostre widzenie. Kiedy na drugu dzień wstałam czegoś mi brakowało - to ból barku i kolan odszedł. Dziękuję Ci Boże.

Krystyna

---------------------------------------------------

 Od dłuższego czasu szukałam spotkania z Jezusem. Gdzieś usłyszałam że są jakieś grupy w Długołęce, Kiełczowie. Kiedy w Trzebnicy rozpoczęło się Seminarium Odnowy Wiary, poczułam potrzebę pójścia na mszę świętą z modlitwą o uzdrowienie. Po wypadku któremu uległam miałam problemy z kręgosłupem. Nie mogłam sama umyć się ani uczesać.

Podczas mszy czułam gorąco. Po mszy ksiądz poprosił aby chore osoby podeszły przed ołtarz. Podeszłam i kiedy ksiądz się za mnie modlił to jakby "zemdlałam" , ale wszystko słyszałam, czułam (teraz wiem że jest to "Spoczynek w Duchu"). Kiedy wracałam do domu autem, to nie mogłam wysiąść , bo wciąż drżałam z przejęcia.

Weszłam do domu i chyba dziwnie wyglądałam , bo moi bliscy mówili że wyglądam jakoś inaczej. Nie myśląc wiele poszłam do łazienki i wzięłam prysznic - zorientowałam się że robię to sama, bez niczyjej pomocy. Wcześniej pomagała mi w tym rodzina. Teraz robię to już sama !

Ania

-----------------------------------------------------

 Na każdy dzień trwania Seminarium (kilka tygodni) było przewidziane samodzielne rozważanie Słowa Bożego. Mieliśmy czytać fragment biblii a potem zapisać nasze przemyślenia. Ale nic mi do głowy nie przychodziło, siedziałam, siedziałam i nic, pustka. Nagle usłyszałam w sercu : "Nie bój się niczego". Następnego dnia podobnie - byłam zmęczona, mam dziecko z porażeniem 15 letnie, położyłam się spać i znowu usłyszałam w sercu "Bóg Cię nigdy nie opuści. Przyjmuj jak najczęściej eucharystię."

Często potrafię być trudna, złośliwa dla otoczenia. Kiedy raz pokłóciłam się z mężem usłyszałam w sercu : "To co czynisz mężowi to jak Jezusowi" - zmieniłam swoje postępowanie wobec małżonka.

Raz bardzo "nagadałam" pewnej dziennikarce która napisała o mnie nieprawdę. Byłam dla niej naprawdę niemiła. Wtedy przypomniało mi się słowo "Chce bardziej miłosierdzia niźli ofiary". Spotkałam ją kiedyś przypadkiem i przeprosiłam za tamto.

W ten sposób Słowo rozważane na podstawie zeszytów do Seminarium przemienia każdy mój dzień i moje relacje w rodzinie i społeczeństwie.

---------------------------------------------------------